
Dwóch mężczyzn z Lubina postanowiło w nietypowy sposób zdobyć drogi agregat prądotwórczy. Ich plan okazał się jednak nie tylko absurdalny, ale i nieudany, co zakończyło się policyjnym aresztowaniem.
- Lubin w szoku po nietypowej kradzieży. Co się wydarzyło?
- Policyjna akcja w Lubinie. Jak zakończyła się sprawa?
Lubin w szoku po nietypowej kradzieży. Co się wydarzyło?
Mieszkańcy Lubina są zaskoczeni działaniami dwóch mężczyzn, którzy w wieku 39 i 49 lat postanowili dokonać kradzieży w wyjątkowo oryginalny sposób. Zaczęli od skradzenia tablicy rejestracyjnej z innego pojazdu, którą zamontowali na swoim samochodzie. Następnie, aby ukryć swój ślad, przemalowali auto wałkiem na inny kolor. Niestety, ich pomysł był tak nieprzemyślany, że farby wystarczyło jedynie na karoserię, a dach pozostał w pierwotnym odcieniu. Pod osłoną nocy, złodzieje udali się na teren budowy w Lubinie, gdzie ukradli agregat prądotwórczy wart aż 150 tysięcy złotych. Po dokonaniu przestępstwa postanowili udać się do myjni samoobsługowej, gdzie przez blisko godzinę usiłowali usunąć resztki farby z auta. Jak się okazało, ich wysiłki były daremne – farba zdążyła przyschnąć.Policyjna akcja w Lubinie. Jak zakończyła się sprawa?
Funkcjonariusze z lubińskiego Zespołu do Zwalczania Przestępczości Samochodowej byli zaskoczeni tymi wydarzeniami. Analizując nagrania z monitoringu miejskiego, nie mogli powstrzymać śmiechu na widok poczynań złodziei. Dzięki ich skutecznej pracy operacyjnej szybko ustalono tożsamość sprawców i przystąpiono do ich zatrzymania. Obaj mężczyźni usłyszeli zarzuty kradzieży oraz dodatkowe oskarżenia dotyczące posługiwania się nieprzypisaną tablicą rejestracyjną oraz kierowania pojazdem mimo ciążącego na nich zakazu prowadzenia. Teraz grozi im nawet pięć lat więzienia. Jak widać, pomysłowość nie zawsze idzie w parze z rozsądkiem. Mieszkańcy Lubina mogą być pewni, że lokalna policja czuwa nad bezpieczeństwem ich miasta!Według informacji z: Policja Lubin