90 lat Teresy Moroch — uroczystość w gronie rodziny i przedstawicieli gminy

Podczas świętowania 90. urodzin pani Teresy Moroch w Niemstowie emocji i wspomnień nie brakowało. Do jubilatki przyjechał wójt gminy, był tort, kwiaty i serdeczne życzenia. Rodzina zebrała się w trzech pokoleniach — to było spotkanie pełne śmiechu, śpiewu i anegdot z przeszłości.
- Wizyta wójta gminy Lubin przy okazji urodzin
- Życie w Niemstowie, praca i rodzina
Wizyta wójta gminy Lubin przy okazji urodzin
Wójt Norbert Grabowski odwiedził jubilatkę 10 listopada, przekazując kwiaty, okolicznościowy tort, list gratulacyjny i upominek w imieniu mieszkańców gminy. Spotkanie miało uroczysty, ale też bardzo ciepły charakter — włodarz podkreślił rolę pani Teresy jako osoby, która daje innym dużo radości i pozytywnej energii.
“Takie spotkania to ogromna przyjemność. Pani Teresa jest przykładem, że pogoda ducha, ciekawość świata i miłość do ludzi są najlepszym przepisem na długie, piękne życie” — mówił Norbert Grabowski.
Życie w Niemstowie, praca i rodzina
Pochodząca z centralnej Polski Teresa Moroch przyjechała do Niemstowa jako szesnastolatka i podjęła pracę w PGR-ze, wspominając tamte lata z humorem i dystansem. Z mężem stopniowo odnowili stary dom, w którym dziś mieszą się trzy pokolenia. Jubilatka jest matką 5 dzieci, ma 13 wnuków i 24 prawnuków; podczas urodzin śpiewano, wznoszono toasty i zdmuchiwano świeczki.
“Zawsze chciałam, żeby rodzina była razem, żebyśmy się wspierali. I tak jest. To jest moje największe szczęście” — mówiła Teresa Moroch.
Jubilatka przypisała dobre zdrowie codziennym nawykom: czytaniu, aktywności i pracy. Na pytanie o receptę na długie życie odpowiedziała żartobliwie: „Praca, praca i jeszcze raz praca. I nie denerwować się, bo stres zjada zdrowie”.
na podstawie: Urząd Gminy w Lubinie.
Autor: krystian

