UG Lubin: W kościele w Niemstowie znaleziono kapsułę czasu

3 min czytania

Urszula Kurowska i Andrzej Olek na schodach wieży.
Dzisiaj, w piątek dnia 7 maja 1976 r. ukończono gruntowny remont wszystkich dachów tutejszego Kościoła pod wezwaniem świętego Antoniego. Mocno zniszczoną dachówkę gotycką zastąpiono blachą ocynkowaną… To początek listu, znalezionego kilka dni temu w najwyższym punkcie wieży niemstowskiej świątyni.

Kapsuła czasu, na którą natknięto się podczas remontu dachu wieży kościoła w Niemstowie wzbudziła duże zainteresowanie wśród mieszkańców. Radny gminy Lubin Andrzej Olek, miejscowa bibliotekarka, należąca do rady parafialnej, a jednocześnie prawdziwa skarbnica wiedzy o historii Niemstowa Urszula Kurowska oraz wieloletni kościelny Jan Torba uznali, że znalezisko sprzed 45 lat trzeba pokazać światu i mieszkańcom, ale co najważniejsze przekazać kolejnym pokoleniom. Zgadza się z tym bez cienia wątpliwości ksiądz proboszcz Jan Niczypor.

Wartość historyczna znalezionego listu oraz monet nie budzą wątpliwości. Upływ czasu odcisnął swoje piętno także na słoju, w którym były przechowywane.

Ulokowanie listu w dachu wieży doskonale pamięta jeden z najstarszych obecnie mieszkańców Niemstowa Włodzimierz Moroch. Jako kilkunastoletni chłopak pomagał w remoncie świątyni tuż po zakończeniu II wojny światowej. Odbudowywano wówczas zniszczoną niemiecką bombą wieżę kościoła.

Razem ze Sławkiem Gajdoszem, już niestety nieżyjącym, musieliśmy opuścić kościelny dzwon o jedno piętro. Jego ciężar był nie do opisania. Wyposażono nas jedynie w łańcuchy, ale udało się wykonać zadanie wspomina z dumą pan Włodzimierz.

Jednak jak się okazuje, znaleziony niedawno list nie jest tym, pozostawionym tuż po wojnie.

Włodzimierz Moroch.
Tamten był w butelce, wymieniono w nim nazwiska osób, które uczestniczyły w remoncie, umieszczono tam także znalezione denary opowiada pan Włodzimierz.

Wszystko wskazuje na to, że kościół w Niemstowie skrywa jeszcze inne tajemnice. Bez wątpienia jednak list pochodzący z 1976 roku jest wyjątkowo cenną pamiątką. Przywołuje wspomnienia, przenosi nas o prawie pół wieku do historii, którą pisali ówcześni mieszkańcy Niemstowa, a wielu z nich nadal ją pisze.

Jan Torba, Urszula Kurowska czy córka pana Włodzimierza Danuta Konefał doskonale pamiętają opisany w liście remont, bo olbrzymią jego część wykonali własnymi rękami mieszkańcy.

Chór jak był wylewany, to ręcznie. Harmonogram prac ustalał ksiądz, od numeru do numeru domu. Trzeba było się stawić i działać. Nie było z tym kłopotu, mało kto odmawiał wspomina Jan Torba.

W takich miejscowościach jak Niemstów, kościół traktujemy w wyjątkowy sposób. Jesteśmy do niego przywiązani. Nawet jak wyjeżdżamy i zwiedzamy czy modlimy się w innych świątyniach, to ciągnie nas do naszego. Jak wracamy, to wydaje nam się najpiękniejszy śmieje się Danuta Konefał.

Pierwszy etap remontu kościelnej wieży dobiega końca. Wymienione zostały elementy konstrukcyjne wieży kościoła: belki stropowej, podwalin, murłat i krokwi. Wzmocniono drewniane belki stropowe. Blachę stalową ocynkowaną zastąpiła blacha tytanowo cynkowa.

Po zakończeniu tego etapu prac, wiele jeszcze przed nami. Jestem jednak przekonany, że przy dalszym wsparciu gminy Lubin oraz Fundacji KGHM Polska Miedź nasz kościół wróci do swojej dawnej świetności mówi Andrzej Olek, radny gminy Lubin.

Znaleziona kapsuła czasu ponownie umieszona zostanie w kościelnej wieży. Wzbogacona zostanie o monografię Niemstowa, wydaną przez gminę Lubin z dedykacjami m.in. wójta Tadeusza Kielna oraz księdza proboszcza Jana Niczypora, będą tam także współczesne monety, informacja o dotykającym nas obecnie Covid 19 oraz przesłanie dla przyszłych pokoleń, przygotowane przez panią Urszulę Kurowską. Znajdzie się tam również niniejszy artykuł…

Urząd Gminy w Lubinie,

ug.lubin.pl/w-kosciele-w-niemstowie-znaleziono-kapsule-czasu/

Autor: krystian