Pojechał po alkohol samochodem - zatrzymany z 2,7 promila przez policję

Policyjny patrol zatrzymał w nocy kierowcę Toyoty - alkomat wskazał 2,7 promila. Mężczyzna przyznał, że wsiadł do auta, bo w domu skończył mu się alkohol. Po zatrzymaniu trafił do policyjnej celi i stracił uprawnienia.
Policjanci Wydziału Ruchu Drogowego Komendy Powiatowej Policji w Lubinie zauważyli w nocy 30 grudnia tuż przed godziną 2.00 toyotę, której sposób jazdy wzbudził podejrzenia o nietrzeźwość kierowcy. Funkcjonariusze zatrzymali auto do kontroli drogowej.
Badanie alkomatem wykazało u 41-latka 2,7 promila alkoholu w organizmie. Mężczyzna miał bełkotliwą mowę, problemy z utrzymaniem równowagi i trudności z podaniem danych osobowych - mylił datę urodzenia. W trakcie interwencji tłumaczył, że zabrakło mu alkoholu w domu, więc pojechał do sklepu go kupić. Przyznał też, że pił wysokoprocentowy trunek i był zaskoczony wynikiem badania. Na koniec interwencji podziękował policjantom, bo zdał sobie sprawę, że mógł doprowadzić do tragedii.
Mężczyzna stracił uprawnienia do kierowania pojazdami i został osadzony w policyjnej celi. Po wytrzeźwieniu usłyszy zarzuty. Grozi mu kara pozbawienia wolności do 3 lat, obowiązkowe świadczenie nie mniejsze niż 5 tysięcy złotych na Fundusz Pomocy Pokrzywdzonym i Pomocy Postpenitencjarnej oraz zakaz kierowania pojazdami na okres co najmniej 3 lat.
Komenda Powiatowa Policji w Lubinie apeluje o rozwagę - policja przypomina, że prowadzenie po alkoholu zagraża życiu i zdrowiu wszystkich uczestników ruchu drogowego.
na podstawie: Policja Lubin.
Autor: krystian

