Wystarczyło parę sekund, a rodzice trzyletniej dziewczynki stracili z oczu swoje dziecko. W tłumie ludzi, którzy przybyli na Bożonarodzeniowy Jarmark, zrozpaczeni rodzice nie mogli odnaleźć dziewczynki. O pomoc poprosili organizatorów jarmarku, a także lubińskich funkcjonariuszy. Na szczęście policjanci, na podstawie przekazanego im zdjęcia od ojca 3-latki, już 10 minut po zgłoszeniu zauważyli dziecko i przekazali w ręce mamy i taty, którzy mogli wziąć w ramiona i przytulić swoją małą pociechę.

Policjanci wydziału prewencji lubińskiej komendy otrzymali zgłoszenie o małej dziewczynce, którą w kilka sekund z oczu stracili zrozpaczeni rodzice podczas Jarmarku Bożonarodzeniowego, który odbywał się w rynku.  Na miejscu były tłumy spacerujących osób, więc w takich warunkach nietrudno o utratę orientacji.

Zrozpaczeni rodzice przekazali funkcjonariuszom zdjęcie zaginionego dziecka. Policjanci w ciągu 10 minut poszukiwań namierzyli 3-latkę, która wyglądała na wystraszoną. Mina dziecka bardzo szybko przerodziła się w uśmiech, jak powiadomieni o szczęśliwym finale poszukiwań rodzice, przybiegli na miejsce i mogli wziąć w ramiona swoja córeczkę. 

Mundurowi ustalili, że rodzice spacerowali w tłumie ludzi, oglądali wystawy i atrakcje Bożonarodzeniowe. W pewnym momencie zauważyli, że ich dziecko oddaliło się i nie znajduje się w zasięgu wzroku.

Mając na uwadze tę sytuację, policjanci apelują do rodziców, by właśnie w miejscach, gdzie są tłumy, przebywa dużo ludzi, jak np. jarmarki, galerie handlowe itp. szczególnie pilnować swoje pociechy, bo wystarczy kilka sekund, by stracić dziecko z oczu.

asp. szt. Sylwia Serafin

Oficer Prasowy KPP w Lubinie

tel. 601 974 322