
Ścinawscy policjanci uratowali psa, który podczas burzy znalazł się w niebezpieczeństwie na drodze krajowej 36. Dzięki ich szybkiej interwencji wystraszone zwierzę trafiło do wolontariuszy, a po dwóch dniach wróciło do swojego właściciela.
- Podczas burzy policjanci zauważyli psa wbiegającego pod samochody.
- Zwierzę zostało zabezpieczone i przekazane wolontariuszom.
- Właściciel odzyskał psa po dwóch dniach.
- Interwencja policjantów zapobiegła potencjalnemu wypadkowi.
Na początku czerwca nasz region nawiedziły intensywne burze, które przyniosły ze sobą ulewne deszcze i pioruny. Tego dnia ścinawscy policjanci, pełniący służbę na łódce, zostali zmuszeni do zmiany umundurowania ze względu na niesprzyjające warunki atmosferyczne.
W trakcie powrotu, funkcjonariusze dostrzegli psa biegającego w panice na drodze krajowej 36. Zwierzę, przerażone przez burzę i grzmoty, nieświadomie wbiegło pod nadjeżdżające pojazdy, co mogło doprowadzić do tragedii zarówno dla niego, jak i dla kierowców.
Policjanci natychmiast zareagowali, przeprowadzając psa w bezpieczne miejsce. Uspokoili go i zaopiekowali się nim, czekając na przybycie wolontariuszy z Fundacji „Mam Pomysł”. Ta szybka i empatyczna interwencja uratowała życie czworonoga.
Po dwóch dniach do schroniska zgłosił się zmartwiony właściciel, który przez cały ten czas szukał swojego pupila. Okazało się, że pies uciekł w panice podczas burzy. Dzięki współpracy policjantów i wolontariuszy, historia zakończyła się szczęśliwie, a zwierzę wróciło do swojego domu.
Takie sytuacje przypominają nam, jak ważna jest szybka reakcja i empatia w obliczu niespodziewanych zdarzeń. Dzięki czujności i zaangażowaniu lokalnych służb, udało się uniknąć potencjalnie tragicznych konsekwencji zarówno dla zwierzęcia, jak i uczestników ruchu drogowego.
Policja Lubin