W dzisiejszych czasach, kiedy wielopokoleniowe domy to już raczej przeszłość a dodatkowo rodzina rozjeżdża się za pracą i lepszym życiem po całym kraju a nawet świecie – bardzo ważne jest by znać swoje korzenie i osoby, z którymi łączy nas także dalsze pokrewieństwo. Idealnym przykładem tego jak to zrobić jest organizowanie rodzinnych zjazdów.

Zachęca do nich Franciszek Hawrysz z Gorzycy, który od 1998 roku cyklicznie inicjuje rodzinne spotkania, pod hasłem Hawryszada.

– Podczas pierwszego zjazdu udało nam się zebrać 37 osób. Sześć lat później był piąty zjazd, i byliśmy już w gronie 117 członków rodziny. Zachęcam mieszkańców gminy Lubin do zainicjowania takich spotkań. Każdy wtedy opowiada o sobie, lepiej się poznajemy, nawiązujemy nowe relacje, to bardzo wartościowe – mówi Franciszek Hawrysz.

Na przestrzeni ostatnich lat zorganizowano dwanaście Hawryszad, także i w tym roku, po pandemicznej przerwie. Odbywają się one zawsze w czerwcu.

– W tym roku było co prawda tylko 30 osób, ale to chyba wina tego, że informację o spotkaniu propagowaliśmy za pośrednictwem mediów społecznościowych i okazało się, że informacja nie dotarła do wszystkich zainteresowanych. Miałem wiele telefonów w tej sprawie, wiec w przyszłym roku wrócimy chyba do zaproszeń rozsyłanych listownie pocztą – mówi mieszkaniec Gorzycy.

Jak widać, tradycyjne listy mają jeszcze przyszłość. Warto dbać o kultywowanie rodzinnych tradycji, bowiem rodzina to zdaniem socjologów i według najprostszych jej definicji – „najważniejsza, podstawowa grupa społeczna, na której opiera się całe społeczeństwo”.

Spotkanie rodzinne w 2019 roku w Cesarzowicach

Spotkanie rodzinne w 2019 roku w Cesarzowicach


UG Lubin: Poznajmy się bo warto – kultywowanie rodzinnych tradycji