W Raszówce świętowano 90. rocznicę urodzin Józefy Bartosz z udziałem wójta i sołtysa
W naszej małej społeczności, gdzie każdy dzień niesie ze sobą historię godną podziwu, 15 marca stał się dniem wyjątkowym. Tego dnia, w otoczeniu bliskich i przyjaciół, Józefa Bartosz z Raszówki obchodziła swój niezwykły jubileusz - 90. rocznicę urodzin. To wydarzenie pokazuje, jak dużą wartość mają momenty spędzone razem i jak ważne są osoby, które tworzą nasze życie pełne kolorów i radości.
  1. Jubilatka, Józefa Bartosz, obchodziła uroczyście 90. rocznicę urodzin.
  2. Wójt Tadeusz Kielan oraz Monika Siwak, sołtys Raszówki, osobiście złożyli życzenia.
  3. Józefa Bartosz jest znana z optymizmu i aktywności społecznej w Raszówce.
  4. Wychowała dwie córki, ma 4 wnuków i 3 prawnuków, a jej życiorys obejmuje bogatą historię i zaangażowanie.

Józefa Bartosz, mimo swojego imponującego wieku, nie straciła zapału do życia. Jej historia, rozpoczynająca się w Zakopanem, a następnie przenosząca przez Bieszczady do Jarosławia, by ostatecznie zakotwiczyć w Raszówce, jest dowodem na wyjątkową drogę życiową. W 1946 roku, wraz z rodziną, osiedliła się na stałe w Raszówce, gdzie przez kolejne lata kształtowała lokalną społeczność zarówno przez swoją pracę zawodową, jak i liczne aktywności społeczne.

– Z Raszówką związałam całe życie osobiste, a zawodowe z Kombinatem Górniczo-Hutniczym, w którym rozpoczęłam pracę 8 lutego 1961 roku. W Raszówce przez 25 lat stałam na czele koła gospodyń, współtworzyłam zespół Leśne Echo. Przez dwie kadencje byłam także ławnikiem sądowym. Później opieka nad schorowanym mężem wyłączyła mnie za aktywności, ale siły i optymizmu mam nadal wiele –mówi Józefa Bartosz.

Jej życie to nie tylko praca zawodowa i społeczna, ale także rodzina - dwie córki, czterech wnuków i trzech prawnuków, których obecność sprawia, że każdy dzień jest wyjątkowy. Jubilatka z pasją oddaje się także czytaniu i rozwiązywaniu krzyżówek, co utrzymuje jej umysł w ciągłej aktywności.

– Gratuluję tak pięknego jubileuszu i niezmiernie się cieszę, że mam możliwość poznania i osobistego złożenia życzeń. Takie spotkania to święto, nie tylko prywatne, to ważna uroczystość w życiu naszej gminnej społeczności – mówiłwójt Tadeusz Kielanwręczając jubilatce okolicznościowy tort, upominki i bukiet kwiatów.

Wizyta wójta Tadeusza Kielana oraz sołtys Moniki Siwak, podkreślała, jak ważną postacią jest Pani Józefa dla mieszkańców Raszówki. To spotkanie było również okazją do wznieścia toastów za zdrowie i dalsze lata pełne optymizmu, które z pewnością będą obfitować w kolejne piękne chwile i wspomnienia. To historia, która inspiruje i pokazuje, że każdy dzień jest cenny i warto go celebrować, niezależnie od wieku.


Źródło: Gmina Lubin