Na start sezonu Huzar Raszówka zaliczył dwa przegrane pojedynki, a dodatkowo czekało ich starcie z faworyzowaną Iskrą II Kochlice. W pewnym momencie spotkania przegrywali różnicą trzech bramek i nikt nie przypuszczał, że mecz może zakończyć się wynikiem 4:4. Zawodnicy zespołu z Raszówki pokazali charakter i ambicje odwracając losy spotkania.

Piłkarze z Kochlic byli bardzo agresywni w grze z piłką i bez piłki. Gospodarze starali się kontratakować, ale goście dość łatwo wygrywali pojedynki jeden na jeden i stwarzali ciągłe zagrożenie pod bramką miejscowych. Przyniosło to efekt w dwóch strzelonych bramkach. Te stracone gole trochę pobudziły piłkarzy Huzara gdyż udało im się strzelić bramkę kontaktową. Wydawało się, że Huzar pójdzie za ciosem i wyrówna, ale bramkę strzelili jednak przyjezdni.

Pierwsza połowa zakończyła się wynikiem 1:3 i gospodarze mieli o czym rozmawiać w szatni.

Te rozmowy pomogły, gdyż na drugą połowę wyszła już inna drużyna. Huzar ruszył odrabiać straty i zakończyło się to golem, ale dla… Kochlic. Był to efekt szybkiej kontry zakończonej pięknym strzałem.

Zdawać by się mogło, że ten gol dobije drużynę z Raszówki, ale nic bardziej mylnego. Grali bardzo ambitnie i mieli zdecydowana przewagę. Doprowadziło to do strzelenia drugiej bramki. Kilka minut potem było już 3:4 i wśród kibiców wzbudziło to duży entuzjazm. Mimo, że piłkarze Iskry starali się jeszcze atakować to Huzar zdobył czwartą bramkę i doprowadził do remisu. Obie drużyny nie były chyba do końca zadowolone z wyniku gdyż dążyły do zdobycia zwycięskiej bramki. Mecz się zaostrzył. Mnożyły się faule i kartki.

Wynik jednak do końca się nie zmienił. Huzar, dzięki ambicji i zaangażowaniu swoich piłkarzy zdołali odrobić trzybramkową stratę i zdobył pierwsze punkty w tym sezonie.

Po meczu trenerzy obu zespołów powiedzieli:

Patryk Bukała – grający trener Iskry II Kochlice.

– Co można powiedzieć po meczu w którym prowadzi się 4:1 i kończy z wynikiem 4:4? Ciężko to ocenić. Przeanalizujemy sobie ten mecz. Mieliśmy bardzo młody skład, kilku juniorów wzmocniło skład i będzie to dla nich dobra lekcja na przyszłość żeby „nie wypuszczać” wyniku. Pierwszą połowę mieliśmy bardzo dobrą, w drugiej gra nam trochę „siadła”. Generalnie było bardzo dużo przerw w meczu, atmosfera była bardzo nerwowa i to chyba wybiło nas z rytmu. Chyba za bardzo chcieliśmy wszystko pchać do przodu. Patryk Bukała, grający trener Iskra II Kochlice.

Tomasz Targowicz – Huzara Raszówka

– Początek rundy na nie wychodził wcale. Nie graliśmy źle, a przegraliśmy pierwsze dwa mecze. Dzisiaj 1:3 do przerwy, wchodzimy na drugą połowę 1:4. Nie każdy wierzył, że potrafimy się podnieść. Mam nadzieję, że mecze, które nas czekają będą na coraz lepszym poziomie. Dziś było nas już więcej do grania i to tez przyniosło efekt. Jeżeli będziemy mieć pełną kadrę to mamy szanse w każdym meczu. Długa ławka mobilizuje też tych, którzy wychodzą w pierwszym składzie. Charakter, który chłopaki pokazali w drugiej połowie to jest największy powód do optymizmu.

Bramki: Huzar: Targowicz – 2; Nyklewicz – 1, Rudnicki – 1 | Iskra II: Ręczkowski – 2; Sala – 1, Pilonis – 1

Huzar Raszówka – Iskra II Kochlice 4:4
Fortuna Obora – Górnik Lubin 3:2
Górnik Wałbrzych – Iskra Księginice 2:1
Unia Miłoradzice – Albatros Jaśkowic 9:1
KS Kłopotów-Osiek – Unia Rosochata 6:3
Gwardia Białołęka – Unia Szklary Górne 3:2
Kaczawa II Bieniowice Victoria Niemstów 3:4