Bronisław Hapij z Chróstnika świętuje 90 lat pełnych siły i rodzinnej radości

Bronisław Hapij z Chróstnika obchodził swoje 90. urodziny, stając się najstarszym mieszkańcem tej miejscowości. Z tej wyjątkowej okazji przewodniczący Rady Gminy Lubin Norbert Grabowski osobiście złożył mu życzenia i wręczył upominki. To historia człowieka, który przeżył dramat wojny, a potem przez dekady budował życie w nowej ojczyźnie, pozostając pełnym energii i optymizmu.
- Chróstnik świętuje 90 lat Bronisława Hapija – poznaj historię nestora sołectwa
- Od trudnych początków do wielopokoleniowej rodziny w Chróstniku
Chróstnik świętuje 90 lat Bronisława Hapija – poznaj historię nestora sołectwa
W Chróstniku nie brakuje okazji do radości, ale jubileusz 90-lecia Bronisława Hapija to wydarzenie szczególne. Pan Bronisław jest najstarszym mieszkańcem tej miejscowości i symbolem pokolenia, które po wojennych tragediach odbudowało swoje życie na nowych ziemiach. W dniu urodzin odwiedził go przewodniczący Rady Gminy Lubin Norbert Grabowski, który przekazał jubilatowi tort, bukiet kwiatów oraz upominek, a także serdeczne życzenia w imieniu wszystkich mieszkańców gminy.
– Życzę dużo zdrowia, dalszej opieki najbliższych, uśmiechu i codziennych powodów do radości – mówił przewodniczący Norbert Grabowski.
Rodzina Bronisława Hapija kilka dni wcześniej zebrała się, by wspólnie uczcić ten wyjątkowy dzień. Wśród gwaru rozmów i śmiechu dało się wyczuć ogromną sympatię i szacunek dla jubilata, który mimo upływu lat zachowuje pogodę ducha i aktywność.
– Tato często się wzrusza, ale nie kryje łez. To piękny człowiek, bardzo samodzielny, z dobrą pamięcią. Sam goli się, robi śniadanie, a przy tym wciąż lubi pożartować – podkreśla jego córka, z którą obecnie mieszka.
Od trudnych początków do wielopokoleniowej rodziny w Chróstniku
Historia Bronisława Hapija to opowieść o sile przetrwania i odwadze. Przyjechał do Chróstnika w 1946 roku jako jeden z pierwszych osiedleńców wraz z mamą i dziadkami. Uciekali z okolic Tarnopola przed wojennym zagrożeniem – ojciec Bronisława został zamordowany przez Rosjan w 1941 roku. Jego losy zostały opisane w książce „Wschody i zachody. Opowieści osiedleńców gminy Lubin”, która dokumentuje historie ludzi tworzących nowe życie na tych terenach.
Z żoną Władysławą, pielęgniarką młodszą o 13 lat, stworzyli zgodne i pracowite małżeństwo. Doczekali się trójki dzieci oraz sześciorga wnuków i tyluż prawnuków.
– Mama zawsze bardzo troszczyła się o tatę. Pilnowała diety, badań, witaminek i herbatki z cytryną. Wszystko robili sami. Byli bardzo zaradni i nigdy się nie oszczędzali – wspominają dzieci.
Przez 46 lat Bronisław Hapij pracował zawodowo między innymi w Państwowym Gospodarstwie Rolnym oraz na kolei. Równocześnie razem z żoną prowadzili gospodarstwo rolne, gdzie uprawiali truskawki i chryzantemy oraz hodowali nutrie.
Rodzinne świętowanie zakończyło się gromkim odśpiewaniem tradycyjnego „120 lat!”. Cała społeczność Chróstnika gratuluje Jubilatowi tak pięknego jubileuszu i życzy kolejnych lat pełnych spokoju oraz radości.
Na podstawie: Urząd Gminy w Lubinie
Autor: krystian